Całkiem fajny film, bardzo klimatyczny, chociaż myślę, że gdyby wszystko rozgrywało się w scenerii np europejskiej czy amerykańskiej, to film niestety byłby nudny. Japońskie zwyczaje, ozdoby, sposób zachowania - to jednak bardzo dużo zmienia.
I oczywiście nie jest to horror, raczej coś w rodzaju sfilmowanej opowieści.
A główny aktor tragiczny - chyba coś mu się stało z twarzą albo miał jakiś nieudany lifting;)
Dokładnie, z początku włączałem ten film jako horror i byłem znużony i zawiedziony, gotowy dać jakieś mierne 3/10, ale gdy w połowie filmu przeskoczyłem w głowie na odbiór tego filmu jako nie-horror w japońskim klimacie, od razu mi się zaczął bardziej podobać. Oczekiwania płynące z tego, że film ten jest częścią J-Horror Theater, z góry wypaczają jego odbiór, bo człowiek spodziewa się z początku straszaków, a nie ludowej opowieści i japońskości; a przynajmniej ja tak myślę. Niech szczęśliwi będą odbiorcy, którzy go zobaczą po raz pierwszy nie jako horror z serii horrorów, a po prostu, na czysto!