Przemoc, gwałty, obsesyjna, toksyczna miłość, morderstwo, potem "romantyczna" ucieczka, obsesja na punkcie samobójstwa, do tego wrzucone retrospekcje, które nie wiem czy miały na celu pomóc widzowi zrozumieć motywację jednej z bohaterek. W każdym razie to już było 1000x pokazane i wałkowane jeśli chodzi o tematykę lesbijską i jest nudne. Po prowadzeniu kamery i fabule, poziom filmu dyplomowego studentów filmówki, a tu proszę reżyser to 67 letni pan. Prawie 2 i pół h zmarnowanego czasu. Nawet plenery, choć piękne, nie ratują. 2/10